wtorek, 20 marca 2018

Marzec marzeń.

W zasadzie nie wiem dlaczego dopiero teraz o tym piszę, chyba nadal mam natłok wszystkiego. W końcu pracuje 7 dni w tygodniu i robię masę innych rzeczy.. Ale nie o tym dzisiaj.

Dziś o tym, że już za półtorej tygodnia spełni się jedno z moich większych marzeń - lecę do Rzymu!!!!!

Marzyłam o tym od zawsze, początkowo realnie myślałam o tym, żeby lecieć po maturze, ale się nie złożyło.. Później albo byłam w związku który mnie ograniczał, albo zwyczajnie nie miałam pieniędzy.. I zawsze kończyło się tylko na mówieniu, że kiedyś tam będę..

A teraz? A teraz jest chyba jeden z najlepszych czasów w moim życiu, jestem dorosła i z niczym nie ograniczona. Pierwszy raz w życiu mogę dosłownie - wszystko!

I pisząc ostatnio słowo 'marzec', mój słownik zrobił mi psikusa i napisał 'marzeń' i tak sobie pomyślałam, że to właśnie marzec jest takim czasem spełniania moich marzeń, bo między innymi to właśnie w marcu 4 lata temu zdałam prawo jazdy, a to też było jednym z moich największych marzeń! Od teraz co roku w marcu będę sobie w ten sposób sprawiać przyjemność- taki mam plan ;)

Ale wracając do Rzymu. Lecę sama, pierwszy raz samolotem i o ile samego lotu jeszcze się nie boję (pisze jeszcze, bo pewnie jak już będę w samolocie, to włączy mi się tryb paniki), ale boję się że nie będę wiedziała gdzie iść na ten samolot. Do jakiego terminalu, gdzie z tym bagażem (mam tylko podręczny), gdzie jakaś odprawa.. Ja nigdy w życiu nie byłam na lotnisku nawet żeby kogoś tam zawieźć!

I wiem, że ekscytuje się tym jakbym co najmniej do Afryki leciała, a to tylko nie całe 2h w samolocie i że ludzie podróżują znacznie dalej i częściej i pewnie taki mój Rzym nie robi na nich wrażenia. Ale ja czuję się jakby za półtorej tygodnia miała miejsce wyprawa mojego życia!

Sono molto felice!

2 komentarze:

  1. Wszystkie lotniska są pooznaczane, na bilecie będziesz miała napisane jaki numer ma Twój terminal, o której masz samolot, gdzie itd. To nie jest aż tak trudne chyba. Ja samolotem leciałam już wiele razy, ale nigdy sama, więc też nie jestem pewna, czy bym nie spanikowała, ale dać radę, to pewnie bym dała :D I Ty też sobie poradzisz. A Rzym jest cudowny, byłam tam w zeszłym roku. Najlepsza majówka w życiu <3 Zrobił na mnie ogromne wrażenie, jest taki... radosny :) Dużo się tam dzieje i wszyscy są jacyś tacy promienni. Przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie. W każdym razie zobaczysz. Kurczę, aż sama bym się tam wybrała po raz drugi!
    Życzę udanego wyjazdu! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Udanego wypoczynku

    OdpowiedzUsuń